Jest to nieco zmodyfikowana wersja artykułu zamieszczonego w czerwcowym numerze czasopisma Macworld i Publish (czerwiec 1997 oczywiście). Na płytce towarzyszącej temu wydaniu znajduje się większość omawianych tu programów.
Żyjemy w epoce cybernetycznej. Nasz sąsiad niedawno
został internautą. Pryszczaty młodzieniec mieszkający
nad nami jest MUDowcem. Pani Krysia spod piątki poznała
swojego męża na IRCu. Dzieci naszych znajomych całe
dni spędzają w wirtualnej rzeczywistości. Nasz kolega
z piaskownicy został (o zgrozo) hackerem. W zeszłym
tygodniu krawcowa z parteru przez pomyłkę zatelnetowała
się do Japonii, ale szczęśliwie udało jej się powrócić... To jednak, co łączy wszystkie te osoby bez względu na
wyznanie (Mac, PC czy Unix) i internetowe nałogi,
to jest surfowanie po sieci przy pomocy różnej maści
Netscape'ów, Explorerów czy Lynxów. Większość z tych
osób posiada również swoją stronę WWW, której zadaniem
jest pobicie strony sąsiada popularnością i liczbą
zastosowanych bajerów. Każdy HTMLuje, robi animowane
gify, pisze skrypty w Javie, komponuje muzykę, która
ma rozbrzmiewać, gdy ktoś odwiedzi jego zakątek...
A jednak ci, którzy tak bardzo pragną uatrakcyjnić
swoje produkcje WWW, czasem zapominają o rzeczy tak
podstawowej, jak poprawność wyświetlania polskich znaków
(Ach, przepraszam, nie dotyczy to tych, którzy piszą
po angielsku :-> ). Często w sieci spotykamy strony,
gdzie zamiast polskich ogonków mamy jakieś dziwne robaczki.
I dzieje się to nie tylko na jakichś tam małych stronach
osobistych, gdzie przedstawia się światu swoje zainteresowania
oraz zdjęcie psa, ale również na całkiem sporych i
oficjalnych stronach, za przygotowanie których wzięto
zapewne duże pieniądze.
WIEŻA BABEL |
Ą | Ć | Ę | Ł | Ń | Ó | Ś | Ź | Ż | ą | ć | ę | ł | ń | ó | ś | ź | ż | |
ISO Latin 2 | 161 | 198 | 202 | 163 | 209 | 211 | 166 | 172 | 175 | 177 | 230 | 234 | 179 | 241 | 243 | 182 | 188 | 191 |
Mac CE | 132 | 140 | 162 | 252 | 193 | 238 | 229 | 143 | 251 | 136 | 141 | 171 | 184 | 196 | 151 | 230 | 144 | 253 |
Win (CP1250) | 165 | 198 | 202 | 163 | 209 | 211 | 140 | 143 | 175 | 185 | 230 | 234 | 179 | 241 | 243 | 156 | 159 | 191 |
IBM (CP852) | 164 | 143 | 168 | 157 | 227 | 224 | 151 | 141 | 189 | 165 | 134 | 169 | 136 | 228 | 162 | 152 | 171 | 190 |
Mazovia | 143 | 149 | 144 | 156 | 165 | 163 | 152 | 160 | 161 | 134 | 141 | 145 | 146 | 164 | 162 | 158 | 166 | 167 |
Oznacza to, że każdy na swojej platformie posługuje
się innym standardem. Gdybym był złośliwy, to powiedziałbym,
że niektóre platformy są szczególnie uprzywilejowane,
jako że mają do wyboru kilka standardów, ale że złośliwość
nie leży w mojej naturze, więc oszczędzę PC-towcom
tego docinku...
Być może za jakiś czas wszystkie problemy rozwiąże nowy,
dwubajtowy standard Unicode, pod warunkiem, że przyjmie
się i kodowanie to zostanie wbudowane w systemy operacyjne
(może Rhapsody?).
PRZEGLĄDARKI WWW |
KONWERTERY |
NARZĘDZIA OBRÓBKI WSTĘPNEJ |
EDYTORY JĘZYKA HTML |
HTML W PEŁNEJ KRASIE |
Shareware'owy edytor Alpha z rozszerzeniem HTML for Alpha daje bardzo dobry edytor tekstowy stron WWW. Po zainstalowaniu HTML for Alpha należy w Config:Current Mode:Menus... ustawić htmlMenu, co spowoduje pojawienie się w pasku dodatkowego menu z ikonką Netscape'a. Z niego można wybrać opcję Palette, co spowoduje pojawienie się palety z narzędziami i właściwie jesteśmy gotowi do pracy. Jeszcze tylko musimy wyłączyć skróty klawiszowe, które się pokrywają z polskimi literami (np. option-x) - robimy to wybierając Edit:Emacs:Disable Emacs. Jeśli chcemy używać jakiejś czcionki ISO L2, to musimy ją ustawić w Config:Set Font Tabs...
Popularny edytor BBEdit zamienia się w edytor HTML po dodaniu rozszerzeń: BBEdit HTML extensions (mirror w Szwecji), BBEdit HTML Tools. Jest to solidne narzędzie i wielu twórców stron WWW posługuje się nim z powodzeniem. Freeware'owa wersja Lite jest nieco mniej wygodna ze względu na brak palety. Właściwie nic więcej nie można o nim napisać, gdyż jeśli chodzi o polskie litery to nie sprawia on żadnych problemów.
Shareware'owy edytor PageSpinner (najbliżej na szwedzkim mirrorze info-maca) jest wyspecjalizowanym
edytorem HTML i dosyć dobrze się z nim pracuje. Można
w nim ustawić czcionkę ISO L2 poprzez File:Preferences:Editor...
i bezpośrednio pisać w języku polskim bez konieczności
późniejszych konwersji. Jednakże aby stworzone przez
niego strony miały polskie znaczki muszą być spełnione
dwa warunki:
WYSIWYG CZY WYSIWYL? |
Edytorem, który robi taką niepożądaną zamianę jest Claris HomePage, który poza tym jest bardzo dobrym narzędziem i dlatego warto zadać sobie trochę trudu i po ukończeniu strony zamienić polskie ogonki z powrotem na 8 bitów. (Gotowe zestawy do konwersji przeznaczone do współpracy z PowerReplace można ściągnąć tutaj). W edytorze tym można otwierać tylko teksty z literami w standardzie Mac CE, gdyż niektóre kody ISO Latin 2 są zamieniane na niepożądane odpowiedniki siedmiobitowe (np. litera ć zamieniana jest na , czyli na twardą spację, która jest bardzo często używana). Oznacza to, że jeśli zamieścimy jakąś stronę w sieci z właściwym kodowaniem, a później ściągniemy ją, by dokonać poprawek, to nie możemy otwierać jej bezpośrednio w HomePage'u (bo uzyskamy efekt "To co widzisz właśnie straciłeś"), tylko wcześniej musimy dokonać konwersji na Mac CE.
Podobnie zachowuje się Adobe PageMill, tylko że zarówno dla znaków w standardzie Mac CE jak i ISO Latin 2 generuje takie odpowiedniki siedmiobitowe, że konwersja jest niemożliwa. Przykro mi to stwierdzić, ale w wersji 2.0 ten edytor zupełnie nie nadaje się dla polskich twórców stron WWW.
W Netscape Navigatorze 3.0 Gold (mirror na sunsite.icm.edu.pl) możemy dokonywać edycji stron z polskimi ogonkami w ISO Latin 2 pod warunkiem, że w menu Options:Document Encoding wybierzemy "Central European (Mac) ". Dlaczego "Central European (Mac) ", a nie "Central European (Latin2) "? Z powodu bardzo dziwnego zachowania edytora Netscape'a z zaznaczoną opcją kodowania Latin 2 - gdy otworzymy jakąś stronę WWW z polskimi literami w standardzie ISO Latin 2 w trybie edycji, to tekst zostanie przekonwertowany na Mac CE i zapisany do pliku! Typowy przykład na to, że edytory WYSIWYG powinny nazywać się WYSIWYL, czyli "What you see is what you lost". Niektórzy jednak mogą uznać takie zachowanie za zaletę, gdyż możemy używać do edycji polskich czcionek systemowych i normalnie pisać po polsku, ale po zrobieniu strony w tym trybie musimy zatrudnić któryś z konwerterów i zamienić kody na ISO Latin 2. Jest to dodatkowa zabawa, której można uniknąć. Otóż gdy mamy zaznaczoną opcję "Central European (Mac) ", edytor Netscape'a nie włącza żadnego mechanizmu konwersji i nie wprowadza żadnych zmian w sposobie kodowania polskich znaków, a to już jest połowa sukcesu. Kolejnym krokiem do sukcesu byłoby oglądanie polskich znaczków w trybie edycji - pamiętajmy, że Netscape wyświetla nam teraz wszystko jak leci i nie widzimy polskich znaków - więc należy zastosować czcionkę ze znakami ISO Latin 2 i ustawić ją w Options:General Preferences...:Fonts:Central European. Do pełni szczęścia brakuje nam już teraz tylko odpowiedniego układu klawiatury, byśmy mogli bezpośrednio pisać w ISO Latin 2. Powracając do trybu przeglądarki dobrze jest zamienić kodowanie na "Central European (Latin2) " i czcionki na normalne CE, by ostatecznie sprawdzić wynik naszej pracy. Edytor Netscape Navigatora Gold jest całkiem przyzwoity i dla prostych zastosowań zupełnie wystarczający, więc to rozwiązanie powinno zadowolić większość osób amatorsko tworzących strony WWW.
Freeware'owy GoLive 1.1 Lite (zamieszczony przez czasopismo Polski Macworld na płytce z listopada 96) jest edytorem, który nie ingeruje w kody liter spoza ASCII, co sprawia, że doskonale nadaje się do tworzenia stron z polskimi ogonkami. Wielkim atutem tego edytora jest również to, że tworzenie ramek (tzw. framesów) jest w nim dziecinnie proste. Wadą jest brak narzędzi do tworzenia tabel. Obecnie firma GoLive nie udostępnia już freeware'owej wersji swojego edytora, a nowy komercyjny GoLive CyberStudio, ma wbudowaną pełną obsługę języków używających znaków spoza ASCII.
Jest jeszcze darmowy edytor AOLpress, którego nie daje
się zmusić do poprawnej pracy z polskimi literami.
Jedyne co da się zrobić, to edytować tekst ze znakami
w standardzie Mac CE, które i tak będą źle wyświetlane,
a po zakończeniu pracy przekonwertować tekst na ISO
Latin 2 przy pomocy PowerReplace z filtrem AOL MacCE &html->ISO L2. Nie da się natomiast zrobić tego
w przypadku tekstu ze znakami w standardzie ISO Latin
2, gdyż AOLpress zamienia "ś" i "Ś"
na ten sam kod: &182;, co sprawia, że nie ma możliwości
powrotu. Po co więc w ogóle zawracać sobie głowę takim
edytorem? Otóż warto z niego korzystać, gdyż ma on
najlepsze narzędzia budowy skomplikowanych tabel i
można przy jego pomocy w łatwy sposób tworzyć tabele
z łączonymi komórkami, rzędami i kolumnami - po prostu
nie znalazłem niczego lepszego w tej dziedzinie (przynajmniej
nie za darmo).
HOT JAVA? |
UWAGI KOŃCOWE |
Należy pamiętać, by przygotowaną przez nas stronę z polskimi literami przenosić na serwer docelowy w trybie binarnym (8-mio bitowym), gdyż przy transmisji tekstowej (7-mio bitowej) efekt naszej pracy zostanie zniszczony przez obcięcie ósmego bitu i rezultat będzie opłakany - nie będzie polskich liter w żadnym standardzie. Jeśli do transmisji FTP używamy Fetcha to musimy ustawić transmisję binarną oraz w preferencjach Customize:Preferences...:Upload:Default text format ustawić Raw Data (do transmisji dołączonych plików graficznych należy również ustawić Raw Data dla Default non-text format ). W programie Anarchie w menu FTP należy ustawić tryb Binary.
Wszelkie uwagi na temat tego tekstu proszę kierować na adres: tkukiel@ire.pw.edu.pl
This page was created using TextToHTML. TextToHTML is a free software for Macintosh and is (c) 1995,1996 by Kris Coppieters