GoLive CyberStudio 2
W pełni wyposażony warsztat dla twórców stron WWW
Jest to nieco zmodyfikowana wersja artykułu zamieszczonego w czasopiśmie
Publish i Macworld (listopad 1997). Na płytce towarzyszącej temu
wydaniu znajduje się trzydziestodniowa wersja próbna programu.
GoLive — Na żywo, nie na „zywo”
Obsługa polskich znaków to zaleta pierwsza i najważniejsza dla
polskich twórców stron WWW, ale to dopiero początek, bo lista
zalet CyberStudia jest długa. Jest to znakomicie wyposażony warsztat,
w którym majsterkowicz-amator jak i rzemieślnik-profesjonalista
będą się czuli znakomicie. Jest to zasługą bardzo dobrego i eleganckiego
interfejsu jaki i ilości i jakości dostępnych narzędzi. GoLive
CyberStudio 2 to jakby kilka programów w jednym -- i to nie byle
jakich programów. Przyjrzyjmy się trybom edycji i podglądu, jakie
oferuje nam CyberStudio.
QuarkXpress Internetu
Największym atutem CyberStudia jest możliwość precyzyjnego umieszczenia
obiektów na stronie -- właściwie co do pixela. Dotyczy to tekstu,
ilustracji, filmów, tablic, elementów formularzy, czy jakichkolwiek
innych obiektów. W jaki sposób to osiagnięto? Otóż przyjęto i
udoskonalono rozwiązanie zastosowane w edytorze Fusion firmy NetObjects:
tworzona jest tablica o wielu rzędach i kolumnach -- tablica o
niewidzialnych krawędziach -- która służy jako siatka (Layout
Grid), w której umieszczane są elementy. Oczywiście, jak na dobry
program Macintoshowy przystało, wszystko jest drag'n'drop.
Palety
CyberStudio posiada kilka pomocniczych palet. Najważniejsza z
nich nazywa się po prostu „Palette”. Znajdują się na niej wszystkie
obiekty, które można przeciągnąc i umieścić w dokumencie.
Druga paleta nazywa się „Inspector”, co pachnie kryminałem, ale
ci, co mają nieczyste sumienie nie muszą się obawiać, gdyż pod
tą nazwą kryje się zupełnie niegroźny kontekstowy asystent podający
informacje o zaznaczonym obiekcie i umożliwiający zmianę różnych
parametrów dotyczących tego obiektu.
Oczywiście program tej klasy nie może nie posiadać palety kolorów
i CyberStudio posiada kilka palet. Podstawową jest paleta 216
kolorów opisanych sześcioma cyframi szesnastkowymi, której używanie
jest zalecane, gdyż gwarantuje poprawność wyświetlania kolorów
na każdej platformie i w każdej przeglądarce. Inne palety to RGB,
CMYK, odcienie szarości, kolory indeksowane, 256 kolorów applowskich,
216 kolorów opisanych nazwami.
Ciekawy (i trudny do odgadnięcia dla ludzi nie czytających instrukcji
obsługi programów) jest sposób przenoszenia kolorów z palety na
dane obiekty. Kluczowym słowem jest tu przenosznie -- tak, zgadłeś
czytelniku, chodzi o stare, poczciwe „przeciągnij i upuść”. Na
przykład na początku zabawy z CyberStudiem trudno było mi zgadnąć
w jaki sposób zmienić kolor jakiegoś fragmentu tekstu, a przecież
to takie proste: wystarczy zaznaczyć fragment i przeciagnąć kolor
z palety na niego -- sposób ten znalazłem dopiero w podręczniku.
A skoro jesteśmy już przy podręczniku, to trzeba stwierdzić, że
jest bardzo dobrze i przejrzyście napisany, a rozdział o palecie
kolorów jest wydrukowny w kolorze. Aplikacja posiada również skromną
pomoc w postaci AppleGuide z kilkoma wyjaśnieniami w sprawach
nie do końca oczywistych.
Tylko dla orłów
„HTML Source Editor” to tryb tylko dla orłów znających ten strasznie
skomplikowany język HTML... a poważnie mówiąc jest to dobry tekstowy
edytor HTML posiadający możliwość kontekstowego kolorowania. W
tym trybie można również korzystać z palety obiektów i przeciągać
je do dokumentu. Przydatny staje się spis wszystkich komend HTML
wraz z opisem oraz sprawdzanie porawności kodu. Pewnego rodzaju
rozwinięciem edytora tekstowego jest „HTML Outline Editor” --
dosyć ciekawe narzędzie, które na pierwszy rzut oka wydało mi
się mało użyteczne, jednak już po niedługim czasie okazało się
bardzo pomocne. Do pracy w tym trybie nadal potrzebna jest znajomość
języka HTML, jednakże kod nie jest wpisywany ręcznie, tylko wstawia
się obiekty i z rozwijanych menu ustawia się parametry -- idealne
narzędzie dla ludzi pragnących zachować kontrolę nad źródłem.
Podgląd
Jedną z nielicznych wad CyberStudia 2 jest brak możliwości edycji
ramek (frames) bezpośrednio w jednym oknie. Każda z ramek musi
niestety być edytowana w oddzielnym oknie w trybie „Layout”, a
układ ramek i podwiązań w poszczególnych ramkach dokonywany jest
w trybie „Frame Editor”. Po wykonaniu wszystkich części można
całość obejrzeć w trybie „Frame Preview”.
Domagamy się więcej?